Do niewątpliwych zalet obchodów 3 maja należy możliwość zobaczenia prezydenta miasta z bliska czy wejścia w kadr urzędowego fotografa. Niektórych urzekają skoczne rytmy patriotycznych melodii wygrywanych przez orkiestrę dętą. Ale jest coś jeszcze – coś co właśnie nam harcerzom każe traktować poważnie obowiązki związane z tym świętem.
Czujemy, że to wstyd, gdy na Placu Wolności nie pojawi się podczas składania kwiatów żaden z nas. Może to dlatego, że mundur harcerski kojarzy się z patriotyczną służbą.
Jednak nie Zasze musi być sztywno, zdarzają podczas obchodów śmieszne wpadki. W tym roku poczet z jakiejś szkoły dobiegł pod pomnik na przełaj przez krzaki. Niezrażeni chłopcy z dumą zajęli swoje miejsce i godnie zaprezentowali swój sztandar. My sami nie jesteśmy dużo lepsi, czasem harcerze zapominają o powadze i zaczynają śmiać się, machać znajomym i wygłupiać na warcie. Nierzadko ktoś zemdleje w kościele, a bywało i tak, że druh dzierżący sztandar ugiął się pod jego ciężarem ;)
A zatem i w tym roku wystawiliśmy wartę. W poczcie sztandarowym wystąpiły druhna Anna Kurek, druhna Beata Jeziorowska oraz druh Paweł Matyszok. Wartę na Placu Wolności pełniły druhny: Magda Sęk i Aneta Kwiecień, a pod pomnikiem Korfantego druhny Weronika Banik i Kinga Waszkielewicz. Oczywiście także inne środowiska wystawiły swoich wartowników – były to harcerki z 3 DH „Podróżnicy” oraz z 22 DH „Dębowe Liście”.
„Moim zdaniem 3 maja to ważne święto dla Polaków. Warta pod pomnikiem w niewygodnej galówce jest dla mnie zaszczytem.”
Aneta Kwiecień
HO Katarzyna Kwiecień